Podopieczni Andrei Anastasiego pokonali w niedzielę Włochy 3:1, prezentując bardzo dobrą grę. W drugim meczu teoretycznie powinno być łatwiej - niedawno w bułgarskiej reprezentacji doszło do rozłamu, którego efektem było rozstanie z kadrą m.in. znakomitego trenera Radostina Stojczewa i wielkiej gwiazdy Mateja Kazijskiego.

Według Michała Winiarskiego w starciu z Bułgarami reprezentacja nie powinna nic kombinować, tylko grać w swoim stylu. - Zachowywać chłodną głowę, nie podpalać się - to jest klucz do zwycięstwa - uważa. Dodał też, że Bułgarzy nie pomogli sobie przed igrzyskami wywołując konflikt, przez który z ich reprezentacji wypadło kilku liderów. - Grać z Matejem Kazijskim, bądź grać bez niego, to duża różnica - zaznacza. - Ale to są ich problemy. Bułgaria nas nie interesuje. Skupiamy się na sobie.

Wygląda na to, że po imponującej wygranej nad Italią koncentracja w zespole nie spadnie. - Każdy mecz będzie trudny, ten z Włochami był bardzo trudny, ale udało nam się wytrzymać presję i pokonać jeden z najlepszych zespołów na świecie. Każda wygrana dodaje pewności siebie i nie o jej styl chodzi, bo przecież raz można wygrać seta do 23, następnego do 12, 13, by potem przegrać do 15 - komentuje Marcin Możdżonek.

W grupie A turnieju olimpijskiego występują jeszcze Wielka Brytania, Argentyna i Australia.
I właśnie z zespołem z Ameryki Południowej Polacy zmierzą się w czwartek. Początek meczu o 17.45.